Nowości w tym tygodniu! (8.11 - 14.11.2015r.)


14.11.2015r.

"Naiwna Istota", xoxo


003
Słońce świeciło dzisiaj niesamowicie, a na ulicach Miasta Aniołów było mnóstwo ludzi, którzy gdzieś się spieszyli. Nawet Claudia. Była już spóźniona na spotkanie z Billem. Przez swoją rozmowę z ojcem nie zauważyła, że jest już blisko umówionej godziny i wyjechała za późno z domu.
Gdy w końcu udało jej się dotrzeć do centrum handlowego i znaleźć miejsce parkingowe, odetchnęła z ulgą. Zgasiwszy silnik, chwyciła torebkę, która leżała na siedzeniu pasażera. Wysiadła z samochodu i odszukała w torebce paczkę papierosów. Wyciągnęła z niej jedną białą rurkę wypełnioną tytoniem, by po chwili ją odpalić. Zaczęła się rozglądać za blondynem. Po chwili go zauważyła. Okazało się jednak, że mężczyzna nie jest sam... Obok blondyna stał wysoki chłopak w kucyku i również palił papierosa. Dziewczynę trochę to zdziwiło, ale nie przejęła się tym zbytnio. Zarzuciła torbę na ramię i ruszyła w stronę chłopaków.
–Cześć, przepraszam za spóźnienie – powiedziała, witając się buziakiem z blondynem.
–Cześć, nic nie szkodzi. Claudio, poznaj mojego brata, Toma – odpowiedział, wskazując na bruneta.
–Tom jestem – powiedział chłopak, wyciągając rękę do dziewczyny
–Miło mi, Claudia – odpowiedziała, z uśmiechem potrząsając jego dłonią.
–Idziemy? – zapytał Bill, patrząc na dziewczynę.

–Jasne, tylko dopalę papierosa – odparł i ruszyła w stronę kosza w celu zgaszenia tytoniowej rurki. Miała dla chłopaków prawie cały dzień, dopiero na wieczór była umówiona z Olivią na siłownię.

Czytaj dalej...
Kategoria; Tom Kaulitz


* * * "Rysowane marzenia", soul-of-angel


6. Siła Twoją wyrocznią, kochanie.
Cisza. Cholerna cisza rozprzestrzeniająca się wokół, która zazwyczaj doprowadzała jej umysł do szału. Powodowała dzikość serca, a wszelakie myśli toczyły zawzięty bój. No ale ile osób uwielbia cichość wokół siebie? Z natury, większość ludzi będąc sam na dłuższą metę, popada w paranoję lub tym podobne. Kiedy ciągle oglądamy szare fotografie, nasz humor ulatuje gdzieś tam, daleko. Bez kolorów nasz świat byłby pusty, nieprawdaż? A co powiedzą w takim razie osoby, które przez cały czas widzą tylko czarne plamy. Ciemność, która pomimo starań najbliższych, przenika do serca, umysłu. Do krwi i najmniejszego mięśnia. O tak, zadziwiające, bo jak długo można tak żyć? Nie możesz iść do kina, bo przecież nie zobaczysz obrazu. Kiedy wychodzisz na miasto, chcąc zapaść się pod ziemię, jesteś obiektem szyderczego śmiechu i głośnych, głębokich westchnień. Część ci współczuje, część marzy abyś w końcu zeszła z tej jezdni, bo po prostu im się spieszy. W sumie, jak zawsze i każdemu w dzisiejszych czasach.
Jej smukłe ciało, lekko spoczywało na białym prześcieradle. Wykąpana, z mokrymi blond włosami, zastanawiała się nad wczorajszą wizytą Jake’a. Oburzenie już minęło jej dawno, a teraz została głowa pełna kłopotliwych pytań i smak jego ust. Postanowiła już dzisiejszego poranka, kiedy to zaraz po przebudzeniu jej wyobraźnia wyrysowała kontury jego twarzy, że wizyta z poprzedniego dnia, była jego ostatnią w jej domu. Ale teraz, kiedy emocje puściły już całkiem, nie była taka pewna już niczego.
Czytaj dalej...
Kategoria: Tom Kaulitz


* * *

"Feel It All", Natalie


15. Tworzył jedno z najpiękniejszych dzieł sztuki- szczęśliwą kobietę.


Zupełnie nie wiedział dokąd pójść w poszukiwaniu Natalii. Rozglądał się nerwowo po pustej alejce, którą wyznaczał ciąg, równo, świecących, latarni. Postanowił zajść do „Black Angel”, żeby mieć pewność, że przeczucia Billa były może fałszywe, a dziewczyna zrobiła to co powiedziała.
Klub tej nocy był wyjątkowo przepełniony pięknymi, młodymi kobietami, które już nieco wstawione, witały od progu Kaulitza, zawadiackimi uśmiechami. Przeklął w myślach swoją gafę, przez którą musiał teraz szukać dziewczyny brata zamiast zostać w klubie z napalonymi laskami i pokręcił ze zdenerwowaniem głową. Przemierzył całą długość baru ze zwieszoną głową, uporczywie trzymając się, starego ludowego przysłowia, głoszącego :”Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”. Zobaczył na podłodze, długie barowego nogi od krzesła i dopiero wtedy uniósł wzrok ku górze, spotykając nim od razu znajomą postać.

Czytaj dalej...
Kategoria: Bill Kaulitz

* * *


"You were supposed love me", Pauline Ka.


Rozdział IV
Bill stanął przed lustrem wbudowanym w drzwi szafy, kręcąc głową z dezaprobatą. Jego ciało było nagie, jedynie cienki materiał bokserek odgradzał go od bezwstydnego oglądania najintymniejszych partii własnej fizyczności w srebrzystym odbiciu. Uniósł prawe ramię w górę, wciskając opuszki palców w wewnętrzną część dłoni tak, aby tylko wskazujący i serdeczny pozostały w niezmienionej pozycji. Przytknął je do swojej skroni i wolnym ruchem spłynął na linię żuchwy. Rozchylił nieco wargi, a powieki zmrużył. Patrzył na swoje odbicie i widział diaboliczne pożądanie we własnym spojrzeniu, wszak chyba jeszcze nie zapomniał, jak się uwodzi…? Pamiętał, że ukradkowe zerknięcia mogą wzbudzić w kochanku bestię, która nie czekając ani sekundy, rzuci się na swoją ofiarę aby z lubością ją skonsumować.
Dotyk przesunął się na długą szyję, zsunął na obojczyk i podążając drogą jaką kreślił na jego ciele, dotknął lewego barku. Spłynął wzdłuż ramienia, zatrzymując na kostce nadgarstka i pobiegł w górę, aby zmienić położenie i podrażnić nabrzmiały już sutek.



Kategoria: Twincest, +18



13.11.2015r.

"Los Angeles Asylum", Dee



Rozdział drugi
Budzenie się każdego ranka, będąc przytłoczonym nadmiarem obowiązków nie jest niczym nadzwyczajnym. Natomiast budzenie się o piątej rano, by móc spojrzeć na wschodzące słońce, na nowy początek, z mętlikiem w głowie i pustką w sercu, a nawet obawą przed kolejnym dniem bez kogoś bliskiego jest sztuką.
Nie za trudną, lecz też nie za banalną. Z pewnością wymaga odwagi od osoby, która boi się świata. Bo przecież i o brzasku można spotkać kogoś równie zagubionego co ona.
Jakby nie patrzeć, życie jest najtrudniejszą, a zarazem najcenniejszą umiejętnością, jakiej większość ludzi nie opanowała. Sprawia wiele trudności, mniej cierpienia, a najmniej przyjemności. Na świecie nie ma równowagi, choć uczeni twierdzą, że przecież matka natura ją uwielbia.
Brednie. Prawdziwymi uczonymi są ci, którzy obserwują w milczeniu, by w samotności spisać to, co dostrzegli. Mądrością nie jest ilość przebytych dróg, a ilość tych, których koniec przyniósł pozytywne i zadowalające człowieka rezultaty.
Szum fal obijających się o brzeg dochodzi do moich uszu jak zza ściany. Kolory poranka nie są aż tak żywe, jak wczorajszego. Wdycham powoli świeże, nadmorskie powietrze. Staram się nie odliczać minut, jakie pozostały mi przed rozpoczęciem kolejnego dnia, a delektować się nimi.

Kategoria: Bill Kaulitz


12.11.2015r. 

"Cupid arrow", Cupid arrow


odc. 35 "I że Cię nie opuszczę"

Siedziała na fotelu z kolanami podciągniętymi pod brodę. Od kilku godzin nie rozmawia z Tomem i wcale jej z tym faktem nie było dobrze. Mimo, że to było tylko kilka godzin, tęskniła niemiłosiernie za jego żartami, głosem, śmiechem oraz rozbrajającymi do granic możliwości oczami. Westchnęła głośno, słysząc jak krząta się po swojej sypialni i rozmawia z bratem; za pewne o powodzie jego bójki z Chrisem. Nie wiedziała dlaczego ukrywają przed nią ten fakt. Czuła się gorsza i niepotrzebna. Wydawało jej się, że są przyjaciółmi, a tajemnice, które skrywa są niczym. Tak jej się wydawało do tej pory. Zacisnęła oczy, czując jak pod powiekami, zaczynają zbierać się łzy. Zakryła twarz w kocu, leżącym na jej kolanach. Jeszcze wczoraj była przekonana, że wszystkie złe myśli oraz złośliwe sumienie opuściły ją na dobre. A teraz? Teraz sumienie wraca i śmieje jej się prosto w twarz.

Kategoria: Tom Kaulitz


11.11.2015r.

"Kroniki Wiedeńskie", Adeline


Osiem: Milcząc
Nie mogę uwierzyć, że byłeś tak lekkomyślny – babcia kręci głową, na twarzy ma wymalowany zawód. – Nie widzisz, w jakim jest stanie? Nie załatwiłeś żadnych dokumentów, w ogóle nikt mi nie powiedział, że Ginnie jest tutaj i potrzebuje pomocy.
Mój brat jest zirytowany.
Eva, powtarzam ci po raz kolejny: Adam nie odpisał na jej list, nie zadzwonił do ciebie, do nikogo, kompletnie nic. A ja nie chciałem jej tutaj zatrzymywać bez jego przyzwolenia.
A może po prostu byłeś zbyt zajęty? – starsza kobieta pyta z przekąsem, najwyraźniej chcąc skończyć już rozmowę.
Jak możesz tak mówić? Praca nie zależy ode mnie.
Proszę, nie kłóćcie się, to nic nie da – wtrąca się Adeline, wysoka dziewczyna o poskręcanych w loki włosach, którą przyszło mi poznać tuż po moim niefortunnym wypadku. – Georg czekał z siostrą na odzew Adama.
Rozmawiamy, jakby jej tutaj nie było – zauważa, spoglądając na mnie, ale nie szkodzi, bo to mi nie przeszkadza. – Chcesz coś powiedzieć?

Kręcę głową.
Kategoria: Georg Listing

 * * *

"Urforgiving night", unnecessary


free your mind

Ostrożnie chwytałam ostre odłamki porcelany i wyrzucałam do kosza na śmieci. Wstydziłam się przed sobą za ten niekontrolowany wybuch, dlatego chciałam, jak najszybciej zatrzeć wszelkie ślady, jeszcze zanim miał pojawić się Bill.
Kiedy rozmawiałam z nim przez telefon, miał w swoim głosie coś niepokojącego. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby podać mu adres zamieszkania; nie wiem, co podkusiło mnie, żeby spotkać się z nim ponownie, będąc w tak złym stanie. To chyba oznaczało, że było ze mną naprawdę źle.
Ale jakie to miało znaczenie? Dlaczego miałabym się przejmować tym, co o mnie pomyśli? Nie był dla mnie kimś znaczącym. Wręcz przeciwnie, był przypadkowo spotkaną osobą, która była mi obojętna. Czego miałam się bać?
Podskoczyłam, słysząc dzwonek. Ale tak, to był on. Ubrany w długi, czarny płaszcz, stał przed moim drzwiami. Ścisnęło mi się serce, kiedy ujrzałam jego zatroskaną twarz.
Zapragnęłam wymazać jego zmartwienia, ale tylko spuściła głowę w wyrazie zakłopotania. Wstydziłam się, że to ja jestem powodem jego trosk.

Czytaj dalej...
Kategoria: Bill Kaulitz

* * *

10.11.2015r.


"Pojawiłaś się nagle", Mia




Ty~05


- Bill! - Pisnęłam, gdy rozbawiony blondyn obsypał każdy milimetr mojej twarzy mąką. Nie mogłam mu zostać dłużna, przez co po chwili otrzepywał się z białego pyłu. Oczyściwszy powieki, ujrzał wielki uśmiech, który pojawił się mimowolnie na mojej twarzy i wystawiony po chwili przeze mnie język.
- Nie ładnie tak, Mia! - Podniósł głos, lecz dalej czułam bijącą od niego radość. Chichocząc, ruszyłam za rogówkę, by utrudnić chwycenie mnie. Momentalnie ruszył za mną, a ja wydając z siebie kolejny, króciutki pisk, pobiegłam w kierunku łazienki, jedynie czyiś tors zatamował mi drogę. Czyiś? Logiczne, że Toma!
W końcu z nimi dwoma byłam zmuszona dzielić pokój w hotelu na tą jedną noc. Zaśmiałam się, ujrzawszy rysy mojej twarzy, odbite na jego czarnym podkoszulku.


Kategoria: Bill Kaulitz




*


"Your first message", Feeling

Rozdział 14: Der Letzte Tag


Razem z dziewczyną siedział na szpitalnym korytarzu. Jej już lekko widoczny brzuch rozpraszał go na tyle, by nie usłyszeć, kiedy lekarka poprosiła czerwonowłosą do gabinetu.
- Powinienem wejść z Tobą, Cam? – zapytał, podrywając się z miejsca. Dziewczyna nie odpowiedziała, a jedynym potwierdzającym gestem było lekkie kiwnięcie głowy. Puścił ją więc przodem, po czym szybko zamknął drzwi od szpitalnego pokoju.
Po krótkim wywiadzie przeprowadzonym przez panią ginekolog, dziewczyna ułożyła się na leżance z podwiniętą do góry bluzką.
Kilka chwil później po gabinecie rozeszło się echo bijącego serca. Był to nienaturalnie szybki rytm, który przeraził Muzyka siedzącego nieopodal ciężarnej.
- Spokojnie, z dzieckiem jest jak najbardziej w porządku. Serduszko jest jeszcze małe, ale pracuje normalnie, wręcz książkowo. Nie mamy się czym stresować – kobieta uspokoiła Billa, jednak ten nie mógł za nic w świecie usiedzieć w miejscu.
- To nie dla mnie, muszę zapalić z tego wszystkiego. Camilla, skarbie, jakbym nie wrócił, to poczekaj na mnie przed gabinetem – pożegnał się i wyszedł przed budynek. Odpalając papierosa, wybrał numer Oliwii. Odebrała po trzecim sygnale.


Kategoria: Tom Kaulitz


***

8.11.2015r.

"Devotion 2", xkatarine


6.

- Czego chcesz? - warknąłem ozięble, choć tak naprawdę nie chciałem. Nienawidziłem go za to, co mi zrobił, ale z drugiej strony potrzebowałem znów go słyszeć i widzieć. Odważyłem się spojrzeć mu w oczy, ale ból, jaki w nich się malował, omal mnie nie zabił.
- Chcę to wyjaśnić, nawet nie dałeś mi szansy - zaczął się usprawiedliwiać, a mnie na samą myśl o tym, co zrobił, przeszły dreszcze. Kochałem go. Moje uczucia względem Toma nigdy nie wygasły, ale czułem do niego obrzydzenie. To nie był już ten sam idealny mężczyzna, którego pokochałem. Wpatrywałem się w niego z niedowierzaniem, bo choć miałem ochotę wysłuchać, co miał mi do powiedzenia, dobrze wiedziałem, co zrobił i nie chciałem znów tego wspominać.
- A co tu wyjaśniać? Zabiłeś naszą miłość, Tom. Zabiłeś ją we mnie. Nie chcę cię dłużej znać - te słowa z trudem przechodziły mi przez gardło, bo mimo że zranił mnie i zawiódł jak nikt inny, wiedziałem, że nie oduczę się go kochać.
- Bill, nie wiesz, co mówisz. Ja nie chciałem, naprawdę nie chciałem – próbował powiedzieć coś, co mogłoby zmienić sytuację między nami, ale wyłącznie się pogrążał. Drżał mu głos, a spojrzenie błagało, abym nie odchodził.

Kategoria: Twincest, +18

*

"You were supposed love me", Pauline Ka.


Rozdział III


Nie spodziewał się takiego biegu wydarzeń. Przysiągłby, że mógłby przywołać każdy możliwy scenariusz jako permanentny podkład zwykłej rozmowy z byłym przyjacielem, ale to co się wydarzyło było niedorzeczne! Nawet nie słuchał, nie potrafił. Najpierw jego oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, a później zwęziły do rozmiaru wąskich szparek. Z wściekłości, rzecz jasna.
- Jeszcze masz czelność się do mnie odzywać po tym, co zbroiłeś? – zagrzmiał, wbijając paznokcie w wewnętrzną część swoich dłoni.
- Bill, pozwól mi chociaż wytłumaczyć… To nie tak, jak myślisz.
- OCZYWIŚCIE! To nigdy nie było tak, jak ja myślę – zaironizował, trzęsąc się ze złości.
Georg, który przyglądał się z boku dwójce byłych kochanków, westchnął głęboko. Po chwili odchrząknął znacząco i postanowił się wtrącić, żeby nieco rozładować sytuację i pomóc im w drodze na właściwą ścieżkę. Wiedział bowiem, że darcie się i krzyki niczego nie zmienią, jedynie przyciągną gapiów, którzy niczym sępy zacieśnią wokół nich ciasny krąg i będą czekać na rozlew krwi. A on, jako dobry przyjaciel nie mógł do tego dopuścić. Znał ich obu i wiedział, że kiedy jeszcze byli razem, nigdy nie widział ich szczęśliwszych.

Kategoria: Twincest, +18

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz