27.06.2015r.
"The pain of love won't break us up", Adeline.
Czytaj dalej...
Kategoria: Georg Listing
*
"Feel it all", Natalie
Czytaj dalej...
Kategoria: Bill Kaulitz
***
26.06.2015r."The pain of love won't break us up", Adeline.
Część druga. Rozdział trzeci.
Dwadzieścia sześć minut. Tylko tyle wytrzymał. Nie mógł znieść widoku dziewczyny, skulonej w korytarzu, umazanej krwią i żałością wymalowaną na twarzy.
Cóż, wyszedł z założenia, że skoro i tak nie ma co liczyć na nowe życie, to przynajmniej jakoś będzie próbował przeżyć w obecnym. Nie myślał o konsekwencjach. Spieprzył swoje kontakty z ludźmi i karierę, dlatego teraz był gotów na wszystko. Był zdesperowany. Doskonale wiedział, że stoczył się na dno, więc nie czuł skrupułów przed tym, by zagłębiać się jeszcze bardziej. Jeszcze przed paroma tygodniami czekał. Miał nadzieję na to, że coś zmieni. Że coś ruszy go do działania, że otrzyma jakiś sygnał. Ale jego świat runął, dlatego na zgliszczach postanowił zrobić jeszcze większy bałagan dla własnej satysfakcji. I wplątać w to dziewczynę. Wiedział, że nie zasłużyła na to, miała jedynie dotrzymywać mu towarzystwa i załatwiać takie drobne sprawy, jak kupowanie papierosów. Stała się przypadkowym świadkiem jego tchórzostwa, losową ofiarą, na którą zrzucił obowiązek i odpowiedzialność prowadzenia jego interesu. Gdzieś w głębi duszy czuł, że nie powinien, obiecał więc sobie, że zdobędzie cel, a potem ją wypuści. Chciał zjednać sobie przemytników, aby nie mieć więcej problemów. A potem spokojnie zmierzać ku śmierci, o której myślał coraz częściej.
Czytaj dalej...
Kategoria: Georg Listing
*
"Feel it all", Natalie
4. Średniego wzrostu blondynka, o obfitych, kobiecych kształtach z uśmiechem od ucha do ucha.
Po niedługim czasie dojechali do domu. W Billu aż kipiało od wściekłości. Martwił się o brata, ale nienawidził jego nieodpowiedzialności i lekkomyślności, która niekiedy ocierała się o kompletną abstrakcję. Wysiadł z samochodu, ciężko westchnął, okrążył pojazd, otworzył drzwi od strony pasażera i zaczął szarpać brata.
-Wstawaj Tom, idziemy do domu.- starszy Kaulitz otworzył z trudem oczy i przetarł je zaciśniętymi piąstkami, mrucząc coś niewyraźnie pod nosem.
Doczłapali jakoś do salonu, Tom rzucił się z impetem na kanapę. Już miał spać, kiedy zerwał się na równe nogi.
-Bill, muszę ci coś ważnego powiedzieć…
Wokalista patrzył na niego coraz bardziej agresywnie, wiedział, że te słowa nie wróżą dobrych wieści. Skinął głową, dając tym samym do zrozumienia, żeby długowłosy kontynuował.
-No bo… bo, bo wiesz… no… tańczyłem z paroma laskami w tym klubie, z dwie udało mi się nawet zaliczyć- ściszył głos, widząc reakcję brata.
-Chcesz mi się tym chwalić?- podniósł jedną brew.
Czytaj dalej...
Kategoria: Bill Kaulitz
***
"Niekompletny Kaulitz", mileahnne
7. Wir durchbrechen die Zeit. Gegen jedes Gesetz. Für immer du und ich. Für immer jetzt.
Weszła do budynku rozanielona i z daleka widać było, jak promieniuje szczęściem. W szatni powitała starszą panią, której połyskujące siwe włosy zdradzały wiek powyżej pięćdziesiątki. Zostawiła kurtkę, a beżowo-różową chustkę poprawiła na szyi. Przejrzała się w dużym lustrze, przeczesała palcami włosy i otarła kąciki ust, jakby przed chwilą coś jadła. Już miała odchodzić, kiedy ponownie spojrzała w lustro i opuszkami starła z warg resztki szminki. Przekręciła głowę na lewą stronę, krytycznie się sobie przyglądając. Była piękna, a mimo to zawsze doszukiwała się w sobie minusów. Jej twarz układała się w błogi wyraz, a oczy zdradzały całą tę słodką niewinność, jaką w sobie nosiła.
Gdy tylko zobaczyła przyjaciółkę, przywołała na usta zbyt szeroki uśmiech, który okazał się zdradziecki, bowiem Judith Bittner przyglądała jej się od momentu przekroczenia progu uczelni i od razu wiedziała, że z Niną dzieje się coś nie dobrego. Coś ewidentnie ją gryzło, mimo tej otoczki szczęśliwie zakochanej, jaką wokół siebie roztaczała. Czarnowłosa dziewczyna była tego więcej niż pewna. W końcu nie znały się od wczoraj. Ich przyjaźń trwała od podstawówki, a od dwóch lat – odkąd zaczęły studiować w Berlinie – wynajmowały wspólnie niewielkie mieszkanie na trzecim piętrze, zachwycająco pięknej kamienicy.
Gdy tylko zobaczyła przyjaciółkę, przywołała na usta zbyt szeroki uśmiech, który okazał się zdradziecki, bowiem Judith Bittner przyglądała jej się od momentu przekroczenia progu uczelni i od razu wiedziała, że z Niną dzieje się coś nie dobrego. Coś ewidentnie ją gryzło, mimo tej otoczki szczęśliwie zakochanej, jaką wokół siebie roztaczała. Czarnowłosa dziewczyna była tego więcej niż pewna. W końcu nie znały się od wczoraj. Ich przyjaźń trwała od podstawówki, a od dwóch lat – odkąd zaczęły studiować w Berlinie – wynajmowały wspólnie niewielkie mieszkanie na trzecim piętrze, zachwycająco pięknej kamienicy.
Kategoria: Tom Kaulitz
*
"Liebst du?", Rien
[Rozdział 4] "Jestem bezbronna"
Pustka. Cholerna pustka jako jedyne uczucie, do którego jesteś w stanie się przyznać. Wszystko inne traci sens, jest nieistotne, nieważne. Siedzisz na oknie i patrząc na krążących po ulicy ludzi oraz przemykające samochodu czujesz dziwną nostalgię. Doskonale zdajesz sobie sprawę, że za niedługo zacznie się piekło. Nie masz siły krzyczeć, ani błagać chcąc zachować resztki godności. Słysząc jak matka wychodzi wręcz namacalnie czujesz zapadłą ciszę. Potem do pokoju wchodzi on i uśmiecha się złośliwie. Przeciąga językiem po dolnej wardze, po czym wyciąga zza pleców nóż. Ostry nóż kuchenny, który matka chowa przede mną, bo boi się że użyję go niezgodnie z przeznaczeniem. Przeciąga palcem po ostrzu i spija kropelki krwi, które pojawiły się w miejscu przecięcia.
-Wyjdź stąd – chcę być odważna, ale nie potrafię. On mnie przeraża. Chcę żeby wyszedł. Mam ochotę uciec, krzyczeć, gryźć i bić, ale wiem, że jak przyjdzie co do czego to będę siedzieć jak trusia pozwalając mu bawić się mną jak szmacianą lalką.
Kategoria: Bill Kaulitz
***
25.06.2015r.
"Zakochany Berlin", Martie
Rozdział dwudziesty pierwszy
Włóczył się bez celu po mieszkaniu, nie mogąc znaleźć sobie miejsca i choć mieszkali razem dopiero kilka dni to i tak wszystkie pomieszczenia pachniały nią – mieszanką słodkich perfum i owocowego szamponu do włosów. Uwielbiał ten zapach do granic możliwości i kiedy tylko mógł, zatapiał nos w jej miękkie włosy i przeczesywał je, by jeszcze dokładniej czuć jej obecność. Działała na niego jak narkotyk, dawała mu wszystko to, czego naprawdę potrzebował, a kiedy unosili się razem ku miłosnemu spełnieniu – wtedy był najszczęśliwszym mężczyzną w całych Niemczech, bo trzymał ją mocno w ramionach, bo obserwował, jak jej twarz nabiera rumieńców pod wpływem jego gorącego dotyku, bo czuł tę niesamowitą i niczym nie zmąconą bliskość…
Przysiadł na kanapie i ujął w dłonie stojącą nieopodal ramkę, którą postawił tutaj wczoraj, tuż po powrocie do domu. W całym mieszkaniu przybyło jeszcze kilka ozdobnych ramek i każda z nich za szklaną barierą przedstawiała tę samą osobę – najważniejszą w jego życiu. Przejechał opuszkiem po jej uśmiechniętej twarzy, przywracając w myślach sytuację, kiedy owa fotografia została przez niego zrobiona.
Kategoria: Bill Kaulitz
***
24.06.2015r.
"Cupid arrow", Cupid Arrow
odc. 23
-…Teraz będziemy spotykać się co raz częściej - blondyn uśmiechnął się do niej i puścił oczko
-No nie wiem, mam się z chłopakami nie pokazywać publicznie – posłała mu smutny uśmiech, patrząc gdzieś w podłogę
Z Chris’em rozmawiali już dobre 6 godzin. W tym czasie zdążyli poznać lepiej siebie. Tematy naprzemiennie kończyły się i zaczynały. Christopher zdążył zauważyć w Juliett naprawdę wartościową dziewczynę i czasem próbował z nią poflirtować, jednak ona nie potrafiła odwzajemnić jego starań. Nie była w stanie. W jej głowie panowało tyle problemów, że nie miała siły na flirtowanie z kimkolwiek.
-Jesteś naprawdę ładna jak na Niemkę – pochylił się w jej stronę i oparł łokcie na kolanach
-Nie jestem Niemką – zaśmiała się
-Nie? – spytał zdziwiony
Kategoria: Tom Kaulitz
***
23.06.2015r.
"Cloudy eyes", Noelle Kaulitz
Była dokładnie trzecia w nocy, a ja siedziałam nad książkami. Tylko kawa trzymała mnie przy życiu i szczerze mogłam nazwać ją swoim uzależnieniem. Była ze mną wszędzie. W pracy, na uczelni, w domu i nawet wtedy gdy spotykałam się ze znajomy, których i tak miałam mało. A jeszcze mniej miałam dla nich czasu.
Psychologia to nie łatwy kierunek, ale gdy tylko skończy się moja katorga, (Tak- nienawidziłam chodzić na te cholernie nudne wykłady) będę w pełni szczęśliwa. Skończone studia to więcej czasu, którego wciąż miałam mało i mało, ale również więcej możliwości.
Kochałam swoja pracę. Przynosiła mi dreszczyk emocji i wiele mnie uczyła. To co przeżyli ci ludzie...Niektórzy mieli za sobą prawdziwe piekło. Ale ja byłam silna. Zdarzyły mi się dwa...może trzy przypadki, przez które płakałam całymi nocami, a w snach pojawiały się wizje wyjęte prosto z najgłębszego podziemia.
Westchnęłam głośno od nowa czytając definicję z poprzedniego wykładu. Wiedziałam, że gdy teraz się tego nie nauczę, potem nie będę miała czasu.
Kategoria: Bill Kaulitz
***
"Cupid Arrow", Cupid Arrow
odc. 22
Przyglądała się zza okna ulicą Magdeburga i chodź chłopcy zabronili jej wychodzenia z pokoju hotelowego, nie czuła do nich urazy. Było jej to nawet na rękę. Tutaj czuła się o wiele bezpieczniej, mentalnie czuła ich obecność. Mimo, że gdzieś tam krąży złośnica oraz jej „ukochany” mąż John, wiedziała, że tutaj nie grozi jej żadna krzywda.
Stojąc zboku, mogłoby się wydawać, że dziewczyna wpatrzona jest tylko w jeden punkt ulicy i rzeczywiście tak było. Jednak myślami była kompletnie gdzie indziej. Rozpamiętywała wczorajszy wieczór; to jak potraktowali ją rodzice. Przez myśl jej nawet nie przeszło, że w tak szybkom tempie wydostanie się z tych katuszy, odejdzie od nich i pozostawi samych sobie. Z tego powodu niemiłosiernie gryzło ją sumienie. Jak mogła postąpić tak egoistycznie? Przecież pokrzyczeliby, powyzywaliby chwilę i wszystko wróciłoby do normy. Uciekła jak tchórz od problemu, nie mogła sobie z nim poradzić. Uciec było najprościej. Przez chwilę przeszło jej przez myśl, żeby wrócić do domu. Jednak odrzuciła tę myśl tak szybko jak się pojawiła. Musiała obmyślić plan swojego dalszego życia. W końcu nie może siedzieć cały czas na utrzymaniu zespołu. Oni mają swoje problemy, nie mogą przejąć od niej jej kłopotów, a co gorsza przejmować się nimi. I tak nadużyła ich dobroci i gościnności. Najbardziej jednak obawiała się momentu, w którym będzie musiała wyjaśnić im swoje zachowanie i dlaczego tak nagle zmieniła decyzję o jej wyjeździe z nimi.
Kategoria: Tom Kaulitz
***
21.06.2015r.
"Zemsta Po Latach", April Vorreiter
3. FBI
Bałam się, cholernie. Kimkolwiek jest nadawca wiadomości, mógł równie dobrze się pomylić do jakiejkolwiek osoby miała być adresowana. Niczym się nie zajmowałam przez pół dnia niż milczeniem na kolejnych lekcjach. Usiłowałam się słuchać Nauczyciela ale za każdym razem miałam obraz tej wiadomości i nic nie mogłam na to poradzić. Najprzyjemniejszą i ciekawą lekcją był dla mnie angielski, polubiłam tego młodego Fult'a. Już na początek kiedy musiałam się przedstawić przed klasą spaliłam buraka, jąkając się co spowodowało salwę śmiechu całego pomieszczenia. Zdecydowanie nie lubię zamieszania wokół siebie.
Nadeszła pora lunchu a ja nadal tkwiłam zatłoczonym tłumie wśród uczniów. Rozglądałam się po całej stołówce na zajmowanie, gdzieś wolnego miejsca. Jęknęłam niezadowolona, gdy spostrzegłam że, po prawej stronie siedzą cztery dziewczyny i to tam było jedyne miejsce . Wszystkie miejsca praktycznie były zajęte. Nie zwlekając dłużej, ruszyłam przed siebie w tamtym kierunku.
- Można? — spojrzenia dziewcząt przeszywały mnie na wskroś a ja zaczęłam się bardziej denerwować na brak odpowiedzi z ich strony. Długie milczenie przerwała brunetka.
- jasne, nie krępuj się — posłała mi pocieszający uśmiech, na co ja odwzajemniłam. - Jesteś Reya tumper?
Kategoria: Bill i Tom Kaulitz
*
"Darkness", Chaaya
Kiedy się obudziłam łóżko było puste. Leżałam na nim tylko ja. Podniosłam powoli głowę przyzwyczajając moje oczy do światła. Nie miałam ochoty wstawać było mi tu wygodnie – za wygodnie. Wstałam z łóżka i zorientowałam się, że wciąż jestem w koszulce Toma. Mimo wszystko uśmiechnęłam się i udałam do łazienki gdzie umyłam twarz i zęby oraz rozczesałam i związałam włosy. Następnym krokiem było znalezienie Toma. Wyszłam z łazienki i sprawdziwszy całe piętro udałam się na parter.
Nie ma go. Westchnęłam bezsilnie opadając na kanapę i zastanawiając się, co ze sobą zrobić. Nagle jednak w oczy rzuciła mi się biała koperta położona na stoliku przede mną. Jakim cudem nie zauważyłam jej wcześniej ? Sięgnęłam ręką po białą kopertę z napisem „ RENE „ i ją otworzyłam.
Kategoria: Tom Kaulitz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz