Nowości w tym tygodniu! (21.03-29.03.2015r.)


27.03.2015r.

"World Of K'Bill", K'Bill

16. Remember me, that all for I'm asking for



„Każde pytanie wybiera sobie w nas kogoś odpowiedniego. I nawet najbłahsze pytanie kogoś innego. A nie tylko tego, który ma na nie odpowiedzieć, także tego, który ma je zadać. Jest w nas przecież i dziecko, i starzec, i młodzieniec, i ktoś, kto umrze, i kto wątpi, i kto ma nadzieję, i kto nie ma już żadnej. I tak dalej, i tak dalej. Nikt nie może sam sobie zakreślić granic ani ustanowić siebie jako siebie. Dlatego wciąż musimy zadawać sobie pytania, raz przez tego, raz przez tamtego, to znów przez kogoś innego, zadawane raz temu, raz tamtemu, raz komuś innemu, mimo że i tak wszystkie pozostaną bez odpowiedzi.” (W. Myśliwski)


Kategoria: Bill Kaulitz




"Deadly Psychopath", Allein

Chapter 2



Ciemny zaułek jednej z ulic.
Na chodniku leżało blade, zakrwawione ciało. Obok powoli tworzyła się sporej wielkości kałuża szkarłatnej cieczy, która wypływała z tyłu głowy ofiary. Z całej siły kopnąłem chłopaka w brzuch i oddaliłem się z miejsca zdarzenia. Nie interesowało mnie to w jaki sposób gówniarz zdechnie – czy się wykrwawi, czy umrze w męczarniach. Dla mnie był zwykłym śmieciem, który przeleciał „moją” rudą własność. Ostrzegałem go wielokrotnie, że nie bawi się czyimiś zabawkami, lecz te słowa spływały po nim jak po kaczce. Tamtego dnia postanowiłem się z nim rozliczyć w bardziej brutalny sposób, niż słowne potyczki. Wybrałem odosobnioną aleję, ponieważ nie chciałem świadków. Chuderlawy osiemnastolatek wystarczająco się ośmieszył zadzierając ze mną. Gdy nasze spojrzenia się spotkały, obydwoje wiedzieliśmy, że młody nie ma szans na przeżycie. Parę uderzeń i kopnięć w strategiczne miejsca, które miały zapewnić mu powolną, bolesną śmierć. I tak się stało...
Byłem zwykłym mordercą, którego chronił tutejszy „immunitet”. Ludzie bali się donieść na mnie, ponieważ wiedzieli, że następny dzień może być ich ostatnim.
W tej dzielnicy byłem Panem, dlatego wszystkie dziewczyny miałem na skinienie palca. Idąc spokojnie ulicą, każdego dnia, zwracałem na siebie uwagę skąpo ubranych, nastoletnich prostytutek. Tym razem nie było inaczej, aczkolwiek mój wzrok przyciągnęła niewysoka piękność opierająca się o obskurną ścianę jednego z budynków. Wpatrywała się we mnie dużymi, orzechowymi oczami. Widziałem w nich wstyd i pogardę dla samej siebie. Brązowe, idealnie wyprostowane włosy opadały na nagie, szczupłe ramiona. Czarny, opinający klatkę piersiową top przyciągał uwagę do niewielkich, jednak krągłych piersi. Krótka spódniczka, ledwie zakrywająca pośladki, odsłaniała piękne nogi. Podszedłem do niej i oparłem ręce o ścianę budynku. Nachyliłem się nad jej drobnym ciałem nie przerywając kontaktu wzrokowego. Bez zbędnych podchodów chwyciłem zębami jej pełne, ciemno różowe usta. Przysunęła się do mnie ostrożnie, a dłoń niepewnie skierowała w kierunku moich szerokich spodni.


Kategoria: Tom Kaulitz


***
22.03.2015r.

"Naiwna istota", xoxo

001.



Promienie słoneczne wpadały przez uchylone okno padając na twarz śpiącej dziewczyny. Miasto Aniołów właśnie budziło się do życia, a wraz z nim brunetka. Chwilę później z jej iphone wydobyła się uporczywa melodia budząc ją ze snu. Sięgnęła ręką pod poduszkę w celu wyłączenia budzika. Przeciągnęła się na łóżku i przetarła oczy. Dzisiaj był jej pierwszy dzień na uczelni. Wstała z łóżka w celu zapalenia papierosa, miała lekki stres przed tym dniem. Chciała, aby to wszystko udało się w 100%. Aby ten nowy etap  w jej życiu był wyjątkowy.  Po spaleniu weszła do środka zostawiając otwarte drzwi balkonowe i udała się do łazienki w celu zrobienia porannej toalety i ubrania się. Chciała w tym dniu wyglądać zjawiskowo. Ubrała rozkloszowaną spódniczkę w kolorze grafitowym i beżową bluzeczkę, którą wsadziła w spódniczkę. Do tego sandałki na koturnie. Zrobiła delikatny makijaż chcąc nim ukazać swoją dziewczęcość, a włosy rozpuściła. Spojrzała ostatni raz w lustro po czym wyszła z pokoju zabierając torebkę i telefon. Na dole wypiła tylko szklankę pomarańczowego soku i zabierając kluczyki do auta wyszła z domu. Wsiadła do auta, a swoją torebkę położyła na miejscu pasażera. Po chwili brunetka wyjeżdżała z posesji kierując się w stronę uniwersytetu. Przez całą drogę towarzyszyła jej ulubiona muzyka, która wydobywała się z ipoda.
Po półgodzinnej jeździe była pod szkołą. Do rozpoczęcia zajęć miała jeszcze dwadzieścia minut więc postanowiła zapalić, aby zmniejszyć troszkę stres. Wyciągnęła paczkę Marlboro i odpaliła jedną biała rurkę wypełnioną tytoniem. Chwilę później szła już śmiałym krokiem do budynku. Miała cichą nadzieję, że ten dzień będzie udany i nie rozczarowała się. Już w trakcie pierwszego wykładu poznała miłą dziewczynę o imieniu Olivia. Nowa koleżanka była wygadana i tak jak Claudia była z Francji. Brunetka cieszyła się, że poznała kogoś z kim znalazła wspólny język.


Kategoria: Tom Kaulitz


***
21.03.2015r.

"Struggle For Happiness", Convulette

Kartka 005



‘’ Another random night ,try to feel alive
I keep running on, away from the sun.’’~ Tokio Hotel.


Nic się nie zmieniało. Z dnia na dzień było gorzej, a nieszczęścia po kolei jak na złość spadały na moje barki. Powoli traciłam siły, w dosłownym sensie. Zaczęły się pierwsze objawy choroby. Poranne bóle, niemoc, gorączka, cieknąca ciurkiem krew z nosa, a nawet wymioty. Zaczęłam przyjmować leki, tabletki jadłam niemal garściami. Nawet nie wiesz jakim wyzwaniem było zaparzenie kawy rano…
Z początku byłam przerażona. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Dopiero doktor Smith mnie uświadomił, poinformował jakie dolegliwości mogą się pojawiać, spowodowane nie tylko samą chorobą, ale również przyjmowanymi lekami.
I wtedy dopiero zdałam sobie sprawę, że… Naprawdę zaczęłam umierać, że każdy dzień jest walką i z każdej chwili powinnam czerpać jak najwięcej radości.
Ale skoro mój organizm walczy to… chyba śmierć jest jeszcze daleko ode mnie?
Czy pozwoli mi dorosnąć, dojrzeć, ale tak naprawdę nie tylko fizycznie? Czy poczeka na pierwsze szczęście, pierwszą szaloną miłość? Na wszystko to co czekać mnie miało w życiu? Czy przyjdzie nie spodziewanie, szybko, bezboleśnie?

’’ Za dar­mo dos­ta­je się tyl­ko to, cze­go nikt in­ny nie chce. I śmierć. Śmierć też jest za darmo. ‘’~ J. Carroll.


Kategoria: Tom Kaulitz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz